środa, 30 października 2013

B jak Bell

Dziś na moje paznokcie zawitał lakier firmy Bell nr 521 (seria Glam Wear). Lakier ten to kolor intensywnie niebieski z shimmerem w kolorze różu i niebieskiego. Pierwsza warstwa bardzo słabo kryje, ale już po nałożeniu drugiej można uzyskać efekt pełnego krycia, ja jednak dałam trzy cienkie warstwy. Lakier bardzo ładnie błyszczy w słońcu i sztucznym świetle. Trafił w moje gusta, lubię takie odcienie. Fajnie się go nosi, zwłaszcza, że właśnie wyszło słońce ;)

Na moich paznokciach: jedna warstwa Nail Tek foundation II, trzy warstwy Bell, jedna warstwa Seche Vite.















 Lubicie lakiery marki Bell?  Nosicie takie odcienie?

23 komentarze:

  1. Uwielbiam odcienie niebieskiego (i te jasne, i te ciemne), ale ten mi nie przypadł do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo kwestia gustu ;) ja lubię tego typu odcienie i w tym czuję się bardzo dobrze ;)

      Usuń
  2. Świetny kolor muszę sobie kupić;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobieto jakie skórki!!! jakbyś zobaczyła moje to byś padła.... w dodatku mam całe dłonie w czerwonym tuszu do pieczątek czego nie cierpię wwrrrr... z Bella mam 2 lakiery - nr nie pamiętam i całkiem, całkiem.... ten piknie wygląda na Twoich pazurkach ale na moich już nie byłoby tak ładnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To o skórkach specjalnie do wczorajszego komentarza pod moim postem, nie mogłam się oprzeć, olaboga!!! :)))))))

      Usuń
  4. fajny jest, ja go lubię na ciemny lakier dawać, to trochę zmienia się odcień i chyba bardziej wtedy mi się podoba, chociaż sam w sobie też ładny ale wolę ciemniejszy - ale logika. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować go w takim razei na ciemną bazę, jestem ciekawa efektu :)

      Usuń
  5. w butelce wygląda jak zwykły krem, a tu taka niespodzianka! piękny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zaskoczył efekt na paznokciach , oczywiście pozytywnie :)

      Usuń
  6. Piękny kolor, uwielbiam niebieskie pazurki. Ale lakierów z Bell nie lubię. Miałam kiedyś jakiś pastelowy i tak smużył, że nie dało się nim malować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zadowolona z formuły tych lakierów :) Może po prostu na razie dobrze trafiłam :)

      Usuń
  7. Daje po oczach ta niebieskość :)
    Ślicznie Wam razem :))
    Ja niestety muszę mieć "dzień" na takie klimaty, ale zdarza mi się ...
    O Bell opinii nie mam, bo pojedyncze "biedronkowe" egzemplarze nie zachwyciły mnie jakoś szczególnie i puściłam je w świat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :)Ten kolor bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i spodobał mi się przyznam dość mocno :)

      Usuń
  8. W butelce wcale nie wygląda tak obłędnie, a na pazurkach szok ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) W butelce taki niepozorny, a tu proszę , proszę, takie cacuszko :)

      Usuń
  9. sliczny....

    ja nigdy nie lubilam niebieskiego na swoich paznokciach a teraz kupilam kilka niebieskich i granat i calkiem dobrze mi z nimi
    bell mam jakies 2 kolorki (takie jesienne, ale jeszcze ich nie testowalam)
    Choc przyznam, ze z polskimi markami mi nie idzie wspolpraca. Mam wibo i lovely i trzymaja sie u mnie beznadziejnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie z trwałością nie ma problemu, bo ja praktycznie zmieniam kolory codziennie :)
      Przynajmniej w miarę możliwości :)
      A ten Bell mnie bardzo mile zaskoczył, ładniutki :)

      Usuń
  10. Sliczny.....juz sobie go zapisalam. Ja wlasnie oczekuje trwalosci, bo ja niestety nie moge codziennie malowac , ale ze duzo robie w domowych sprawach i nie tylko, moje rece pracuja intensywnie to wymagam aby lakier to przetrwal...wtedy jest super

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolor bardzo energetyczny i uroczy zarazem. Marki Bell nie miałam okazji używać, więc zdania nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się spodobał i właściwie szkoda, że mając go tyle czasu, dopiero teraz użyłam go pierwszy raz ;)

      Usuń
  12. ojeju, jaka ślicznota! na pewno na niego zapoluję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, w butelce nie robił na mnie takiego ciekawego wrażenia, ale na pazokciach zmienia się w taką właśnie slicznotkę :)

      Usuń

Dziękuję za Wasze komentarze, sprawiają mi dużą przyjemność i za to, że tu zaglądacie.
Wszelkie obraźliwe komentarze będą usuwane. Anonimowych czytelników proszę o przedstawianie się.
Dla postów starszych niż 2 dni ustawione jest moderowanie komentarzy :)