czwartek, 30 stycznia 2014

C jak Colour Alike + O jak OPI

Od pewnego czasu bardzo mocno ciągnie mnie do glitterów. Jeszcze kilka lat temu raczej ich nie było w mej kolekcji, ale jak już zapałałam do nich miłością, to ciężko przejść obok nich obojętnie :) Dziś pokażę Wam glitter w innej odsłonie niż nosiłam dotychczas, czyli moje pierwsze gąbeczkowe mani. Wyszło jak wyszło, mogło być lepiej, ale zapewne z czasem dojdę do perfekcji w tej dziedzinie. Jako bazę wybrałam lakier Colour Alike 451 Świeżo malowane (limitowana kolekcja Wszystko gra! ). Jest to pastelowy błękit ze srebrnym shimmerem, który jest bardzo słabo widoczny. Maluje się nim bardzo przyjemnie, potrzebne są dwie warstwy do pełnego krycia. Metodą gąbeczkową nałożyłam na niego lakier OPI Simmer & Shimmer (kolekcja świąteczna Burlesque 2010). Jest to bezbarwna baza, a w niej pływa shimmer oraz drobniutki i ciut większy glitter, a wszystko to w następujących kolorach: niebieski, srebrny, pomarańczowy, czerwony, zielony, różowy, złoty. Najwięcej jest srebra i niebieskiego, dlatego też wydaje się iż jest to niebiesko-srebrny glitter :) Efekt jak na pierwszy raz jest do przyjęcia przeze mnie, ale mam nadzieję, że następnym razem wyjdzie lepiej ;)

Na moich paznokciach: jedna warstwa eliksiru z jedwabiem Wibo, dwie warstwy Colour Alike, glitter OPI, jedna warstwa Fast Drying Top Coat Inglot.











Podoba Wam się takie połączenie kolorystyczne?

środa, 29 stycznia 2014

E jak Essence

Na moich paznokciach dzisiaj jeden z ulubionych lakierów, mianowicie Essence Gold Old Buffy (edycja limitowana Vampire's Love ). Jest to czerń wypełniona glassfleckami w kolorze oliwkowego starego złota :) Nakłada się bardzo przyjemnie, dwie warstwy do pełnego krycia, ale ja daję trzy cienkie :D Pięknie wygląda zarówno w słońcu jak i w cieniu. To zdecydowanie jeden z moich ulubionych lakierów, choć przyznam, że mam jemu podobnych kilka i wszystkie uwielbiam :DDD
Zapewne nie każdej z Was przypadnie ten lakier do gustu, ale ja go bardzo lubię i super się w nim czuję :)

Na moich paznokciach: odżywka do paznokci 5in1 Paese, trzy warstwy Essence, jedna warstwa Seche Vite.













Czy jest wśród Was fanka takich odcieni?

poniedziałek, 27 stycznia 2014

E jak Essie + E jak Essie :)

Dzisiaj mam na sobie duet w postaci lakierów Essie. Główną rolę gra tutaj Essie Carry On (kolekcja Carry On jesień 2011). Jest to głęboki, kremowy  burgundowy fioletNakłada się bardzo przyjemnie. Trzeba jednak nakładać dość dokładnie, bo lubi mimo wszystko zostawiać prześwity. Jego towarzysz to Essie Jazzy Jubilant (kolekcja Luxeffects zima 2013). Jest to bezbarwna baza, a w niej pływają małe , średnie i duże heksy w kolorach: srebrnym, zielonym, czerwonym, fioletowym. Nakłada się fajnie, ale wolałabym, aby więcej glitteru nakładało się za jednym razem. Muszę przyznać, że ten duet nosi mi się bardzo przyjemnie :)

Na moich paznokciach: jedna warstwa odżywki 5in1 Paese, dwie warstwy Essie Carry On, dwie warstwy Essie Jazzy Jubilant, jedna warstwa Seche Vite.














Co powiecie na dzisiejszy duet?

sobota, 25 stycznia 2014

O jak Orly

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym glitterem. Wiem to się robi może nudne, ale karnawał to chyba dobry czas na tego typu lakiery. Poza tym coraz częściej mnie do nich ciągnie...Chyba zmieniam się w srokę :DDD Mam na sobie lakier Orly Macabre Masquerade (kolekcja Secret Society zima 2013). Jest to lekko transparentna shimmmerowa baza w kolorze jasnego szafiru wypełniona drobnym glitterem w kolorach: zielonym, czerwonym, niebieskim, srebrnym. Nie mając pewności czy lakier jest mocno kryjący, zdecydowałam nałożyć go na lakier bazowy. Wybrałam do tego lakier Bell nr 520 , ciemny kremowy szafir. Dałam jedną warstwę, a na to dwie warstwy Orly. Glitter nakłada się bardzo przyjemnie, drobinki fajnie się rozkładają. Mi ten lakier mocno przypadł mi do gustu. Jest w sam raz na karnawał :D

Na moich paznokciach: jedna warstwa odżywki do paznokci 5in1 Paese, jedna warstwa Bell, dwie warstwy Orly, jedna warstwa Poshe.
















W Waszym guście ten glitter czy niekoniecznie ?

piątek, 24 stycznia 2014

R jak Rimmel

Dzisiaj u mnie mały lakierowy debiut. Lakier ten kupiony już jakiś czas temu w końcu doczekał się premiery. Chodzi o lakier Rimmel Hard Edged . Jest to shimmer w bardzo ciężkim do określenia odcieniu. Ja tu widzę śliwkę z purpurowym shimmerem, która potrafi się zmienić w brązowy z rubinowym i  złotym shimmerem, widzę tu także trochę szarości i pod pewnym kątem złotawej zieleni. Nie wiem czy udało mi się tę całą gamę kolorów złapać na zdjęciach, ale w rzeczywistości jest to bardzo ciekawy kameleon. Nakłada się w porządku, potrzeba dwóch grubszych warstw do pełnego krycia, ale ja wolę zawsze dać trzy cienkie. Hmmm, zaintrygował mnie :)

Na moich paznokciach: jedna warstwa eliksiru z jedwabiem Wibo, trzy warstwy Rimmel, jedna warstwa Seche Vite.














 Lubicie takie odcienie czy to nie Wasza bajka ?