Dziś przed Wami lakier Orly Frenemy (kolekcja świąteczna Infamous zima 2015). Jest to czarny dość transparentny lakier wypełniony mnóstwem kolorowych flakies oraz drobniutkim brokatem/grubym shimmerem w kolorze srebra z efektem holograficznym. Nakłada się go tak sobie, jest dość gęsty i szybko schnie, przez co trzeba się śpieszyć. Ja wolę nałożyć trzy cienkie warstwy, dwie grubsze też mogą być, ale zauważyłam , że wtedy mogą być w słońcu widoczne prześwity. Polecam nałożenie topu, lakier po wyschnięciu nie błyszczy zbyt oszałamiająco. W każdym razie, jest bardzo ciekawy i w słońcu oraz sztucznym świetle prezentuje się bardzo fajnie :)
Na moich paznokciach: jedna warstwa My Secret Whitening anti-yellow, trzy warstwy Orly, jedna warstwa Poshe.
Co powiecie na taką wersje czerni od Orly?
piątek, 29 stycznia 2016
wtorek, 19 stycznia 2016
Z jak Zoya + C jak China Glaze
U mnie dzisiaj na paznokciach trio. Na większości paznokci lakier Zoya Sailor (kolekcja Cashmere jesien 2013). Jest to kremowy ,ciemny marynarski niebieski. W rzeczywistości jest jaśniejszy niż na moich fotkach. Nakładanie to czysta przyjemność, lakier sunie po płytce niczym masełko; potrzebne są dwie cienkie warstwy do pełnego krycia (można się postarać o jedną grubszą ;)). Jako baza pod glitter posłużył mi biały lakier Sally Hansen White on, położony w dwóch warstwach. Na niego jedna warstwa toppera China Glaze Let's Dew It (kolekcja The Great Outdoors jesień 2015). Jest to bezbarwa baza, a w niej pyłek w kolorze fioletu, purpury i niebieskiego oraz heksy i piegi w kolorze stalowo-barwinkowym z lekką nutą lawendy....hmmm ciężki do określenia jest ten glitter, ale jest cudowny! U mnie na paznokciach jedna warstwa. Całość super mi się nosi :)
Na moich paznokciach jedna wartwa Sally Hansen Maximum strenght, dwie wartstwy lakieru Zoya i Sally Hansen, jedna warstwa China Glaze, jedna warstwa Sally Hansen Inst-Dri.
Co powiecie na takie połączenie?
Na moich paznokciach jedna wartwa Sally Hansen Maximum strenght, dwie wartstwy lakieru Zoya i Sally Hansen, jedna warstwa China Glaze, jedna warstwa Sally Hansen Inst-Dri.
Co powiecie na takie połączenie?
czwartek, 14 stycznia 2016
C jak China Glaze
Dziś chcę Wam pokazać lakier China Glaze Don't Get Elfed Up (kolekcja świąteczna Cheers zima 2015). Jest to shimmer w głębokim morskim kolorze. Świetna mieszanka zieleni i niebieskiego, czasami shimmer opalizuje na fioletowo. Nakładanie bardzo przyjemnie, pierwsza warstwa średnio kryje, pozostają prześwity, ale druga pokrywa płytkę w całości :) Pięknie prezentuje się w słońcu i sztucznym świetle. Bardzo przypadł mi do gustu :)
Na moich paznokciach: jedna warstwa Kobo Intensive hardener , dwie warstwy China Glaze, jedna warstwa Poshe.
Co sądzicie o świątecznej kolekcji China Glaze? Wpadło Wam coś w oko?
Na moich paznokciach: jedna warstwa Kobo Intensive hardener , dwie warstwy China Glaze, jedna warstwa Poshe.
Co sądzicie o świątecznej kolekcji China Glaze? Wpadło Wam coś w oko?
środa, 6 stycznia 2016
O jak OPI + L jak Life
W dzisiejszym poście lakierowy duet noszony kilka dni temu. Miałam na sobie lakier OPI Be There in A Prosecco (kolekcja Venice jesień/zima 2015). Jest to jasny kremowy odcień. Ma świetną konsystencję, krycie średnie. Można dać dwie grube warstwy, ale ja wolę trzy cieniutkie. Jako akcent kolorystyczny dodałam glitter Life nr 15 , czyli różnej wielkości heksy w kolorze białym i morelowym. Efekt jest bardzo subtelny i delikatny. Wyjątkowo przyjemnie mi się ten duet nosiło ;)
Na moich paznokciach: jedna warstwa Sally Hansen Maximum strenght, trzy warstwy OPI, dwie warstwy Life, jedna warstwa Sally Hansen Insta-Dri.
Lubicie takie subtelne odcienie i zdobienia? Czy podobała Wam się kolekcja Opi Venice?
Na moich paznokciach: jedna warstwa Sally Hansen Maximum strenght, trzy warstwy OPI, dwie warstwy Life, jedna warstwa Sally Hansen Insta-Dri.
Lubicie takie subtelne odcienie i zdobienia? Czy podobała Wam się kolekcja Opi Venice?
niedziela, 3 stycznia 2016
G jak Gosh
Kocham szarości na paznokciach,w każdej postaci ;) Dziś pokażę Wam lakier noszony gdzieś tam w grudniu. Jest to lakier Gosh Million stars pochodzący z kolekcji Stardust. To niezbyt ciemna szarość z mnóstwem shimmeru w kolorze srebra, różu, limonki i niebieskiego. Drobinki cudownie błyszczą w słońcu i sztucznym świetle. Lakier ma bardzo przyjemną konsystencję i nakłada się jak masełko. Potrzebne mi były dwie warstwy do pełnego krycia. Hmmm, to chyba jedna z piękniejszych szarości jakie posiadam w swej kolekcji ;)
Na moich paznokciach: jedna warstwa odżywki Sally Hansen Maximum shield, dwie warstwy lakieru Gosh, jedna warstwa Poshe.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU!!!! :D
Co powiecie na taką szarość , wieje nudą ;)?
Na moich paznokciach: jedna warstwa odżywki Sally Hansen Maximum shield, dwie warstwy lakieru Gosh, jedna warstwa Poshe.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU!!!! :D
Co powiecie na taką szarość , wieje nudą ;)?
Subskrybuj:
Posty (Atom)