sobota, 29 listopada 2014

M jak Manhattan

U mnie dzisiaj, po prawie miesiącu pochmurnej pogody ,w końcu jest słońce. Od razu mam lepszy humor i więcej energii. Na moich paznokciach wylądował dziś lakier Manhattan Amazing Anniversary (pochodzący z aktualnej kolekcji limitowanej Birthday Colours ). Jest to lakier w odcieniu morskiej zieleni ze złotym i zielonym shimmerem oraz czarnym glitterem. Nakłada się bardzo przyjemnie, potrzebne są dwie grubsze warstwy do pełnego krycia. Efektownie wygląda w słońcu i wyjątkowo trafił w mój gust.Czuję się w nim świetnie ;)

Tutaj jeszcze raz chcę podziękować Zuzi (zu maluje ) za zdobycie dla mnie tego lakieru :*

Na moich paznokciach: jedna warstwa diamentowej odżywki do paznokci Eveline, dwie warstwy lakieru Manhattan, jedna warstwa Poshe.










   
Macie coś z tej kolekcji? Lubicie lakiery Manhattan?

czwartek, 27 listopada 2014

N jak Nicole by OPI + P jak P2

Dzis przychodzę do Was z duetem. Mam na sobie lakier Nicole by OPI Green Up Your Act! (kolekcja Something about color jesień 2011). Jest to militarna zieleń z dużą domieszką szarości. Pierwsza warstwa mocno smuży, ale druga zupełnie pokrywa płytkę paznokcia. Uwielbiam takie odcienie :D Jako mały akcent, dodałam srebrny lakier pękający P2 Silver blast , który nakłada się bardzo przyjemnie i świetnie pęka ;) Wiem, że wiele z Was nie pała sympatią do lakierów pękających, ale ja je bardzo lubię ;) Duet świetnie mi się nosi i chyba zmyję go dopiero jutro ;D

Na moich paznokciach: jedna warstwa Nail Tek foundation III, dwie warstwy Nicole by OPI, jedna warstwa Poshe, a na paznokciach palców środkowych i serdecznych- jedna grubsza warstwa P2.










Czy ktoś z Was nosi jeszcze lakiery pękające ;) ?

czwartek, 20 listopada 2014

A jak Astor

Ciemne kolory wciąż dominują w mojej lakierowej jesiennej rzeczywistości ;D Dziś mam na sobie kolejny lakier w ciemnym odcieniu. Jest to Astor 612 Devil in Me (seria Smooth Velvet Effect, której twarzą jest modelka Heidi Klum  ). Czyli nic innego jak lakier o wykończeniu imitującym aksamit. Kolor to bardzo ciemny niebieski ze srebrnymi drobinkami. Lakier jest bardzo treściwy, ale nie jest za gęsty. Maluję się nim bardzo wygodnie, ale ze względu na niemalże natychmiastowe wysychanie, poprawki nie są wskazane. Najlepiej pokryć paznokieć od razu, co jest dość łatwe, bo lakier kryje po jednej warstwie. Efekt według mnie jest piękny i bardzo elegancki. Ja kocham się w takim wykończeniu, więc okazja kupienia tego lakieru za 4,99 zł była wyjątkowa. ;DDD Jedyny minus lakierów o takim wykończeniu to fakt, że końcówki mogą się szybko ścierać ;) Ale dla mnie to nie kłopot, niemal codziennie zmieniam manicure ;D

Na moich paznokciach: jedna warstwa diamentowej odżywki do paznokci Eveline, jedna warstwa lakieru Astor.










 Lubicie lakiery o takim wykończeniu?

niedziela, 16 listopada 2014

L jak L.A. Colors

Jestem wielką fanka ciemnych lakierów do paznokci. Jesienią i zima najczęściej sięgam po takie kolory. Dziś jeden z takich lakierów, czyli L.A. Colors Perfect Plum . Jak wskazuje nazwa jest to śliwka, bardzo ciemna z dodatkiem shimmeru. Mnie jednak ten kolor kojarzy się z jeżynami ;D Nakłada się całkiem przyjemnie, potrzebne są dwie grubsze warstwy do pełnego pokrycia płytki. Schnie bardzo szybko, ale wymaga nałożenia nabłyszczacza, ponieważ wysycha do średniego połysku. Zdjęcia średnio oddają jego urok, w realu jest ciekawszy :) Nosi się przyjemnie, bardzo lubię takie odcienie :)

Na moich paznokciach: jedna warstwa Nail Tek Foundation III, dwie warstwy L.A. Colors, jedna warstwa Fast Drying Top Coat Inglot.








 Lubicie takie ciemne odcienie?

czwartek, 13 listopada 2014

B jak blogowa wyprzedaż

Hej Dziewczyny :)
Ostatnio niestety nie mam czasu na bloga, poza tym pogoda też nie sprzyja robieniu zdjęć. Ale obiecuję, że wezmę się za siebie i zacznę umieszczać posty regularnie ;DDD
A tymczasem zapraszam Was na blogową wyprzedaż. Dorzuciłam kilka buteleczek, może ktoś znajdzie coś dla siebie.
Miłego dnia, pozdrawiam 
Izabela :) 



piątek, 7 listopada 2014

P jak Pierre Rene + O jak Orly

Po wielu dniach noszenia ciemnych kolorów na paznokciach, zapragnęłam małej odmiany. Pokażę Wam dziś manicure, który noszę od wczoraj. Mam na sobie lakier Pierre Rene nr 263 White Pearl . Jest to lakier w odcieniu kremowym z delikatnym shimmerem w kolorze różowo-brzoskiwniowym. Shimmer jest bardzo subtelny, ale daje lekki efekt opalizujący. Nakłada się całkiem fajnie, ale trzeba aż trzy warstwy do pełnego krycia (mi to ogólnie nie przeszkadza, czy dwie warstwy czy trzy, nie mam z tym problemu ;)). Bardzo lubię takie jasne kolory i ten prezentuje się świetnie. Jako mały kolorowy dodatek: lakier Orly Rockets Red Glare , czyli bezbarwna baza,a w niej dwa rodzaje szkarłatnego glitteru: maleńkie piegi i średniej wielkości heksy. Nakłada sie bardzo fajnie, nie jest za gęsty, łatwo można łowić glitter. Dodatkowo na Orly nałożyłam matujący top coat. Na żywo efekt matu widać lepiej ;D Duet bardzo mi się podoba i świetnie się nosi ;DDD

Na moich paznokciach: jedna warstwa diamentowej odżywki do paznokci Eveline, trzy warstwy Pierre Rene, dwie warstwy Orly, jedna warstwa Inglot matte top coat.











 Lubicie lakiery Pierre Rene? Nosicie jasne odcienie jesienią i zimą?



środa, 5 listopada 2014

S jak Sally Hansen

Dzisiaj chcę Wam pokazać lakier Sally Hansen Belle of the Ball (kolekcja limitowana Go Baroque jesień/zima 2013). Jest to głęboka śliwka z burgundowym shimmerem. Nakłada się fajnie, lakier jest bardzo treściwy i ma super pigmentację. Ja dałam dwie cienkie warstwy, ale można spokojnie dać jedną grubą. Lakier prezentuje się zgoła inaczej niż wskazuje na to buteleczka. Burgundowy shimmer gdzieś znika, robi się bardziej fioletowy. Przyznam, że lakier najbardziej podoba mi się w sztucznym świetle (niestety nie zrobiłam takich zdjęć). Fajny, jesienno-zimowy kolor :)

Na moich paznokciach: jedna warstwa diamentowej odżywki do paznokci Eveline, dwie warstwy Sally Hansen, jedna warstwa Poshe.











 Czy lakier trafia w Wasze gusta?