piątek, 30 maja 2014

P jak P2 + C jak Claire's

Oto przed Wami mój dzisiejszy duet składający się z lakierów P2 wow, wow, wow oraz Claire's  (na buteleczce brak nazwy/numerku). P2 to kremowa, jasna brzoskwinia . Nakłada się przyjemnie, aczkolwiek robi lekkie prześwity, więc trzeba dać dwie grubsze warstwy lub trzy cienkie. Ja dałam trzy ;) Jako mały akcent rozświetlający dwie warstwy topperu Claire's . Jest to bezbarwna baza a w niej zanurzone srebrne piegi oraz heksy w kolorach: pudrowego różu, intensywnego niebieskiego oraz czerwieni. Nakłada się całkiem fajnie. Ja brzoskiwniowe lakiery bardzo lubię i z wielką ochotą noszę wiosną i latem :)

Na moich paznokciach: jedna warstwa odżywki do paznokci 5in1 Paese, trzy warstwy P2, dwie warstwy Claire's , jedna warstwa Seche Vite.















Lubicie takie odcienie na swoich paznokciach?

środa, 28 maja 2014

G jak Golden Rose + J jak Joko

Dzisiaj pokażę Wam mój wczorajszo-dzisiejszy manicure. Jest to duet złożony z lakierów Golden Rose 12 oraz Joko Spicy orange. Golden Rose to żelkowy intensywny róż. Nakłada się rewelacyjnie! Kolor rozkłada się równomiernie, nie ma mowy o smugach. Tutaj widzicie trzy cienkie warstwy, ale przy żelkach to raczej standard. Jego kolega, czyli Joko to kremowa intensywna ciemna pomarańcza z kroplą czerwieni. Nakłada się bardzo fajnie, pigmentacja jest treściwa i potrzebne są dwie cienkie warstwy do pełnego krycia. Nie wiem jak Wy, ale ja kocham takie połączenia kolorystyczne: róż + oranż :) Taki manicure jest bardzo orzeźwiający, wibrujący, tropikalny ;) Wczoraj prezentował się iście plażowo w słońcu, dzisiaj w ten pochmurny dzień: bardzo optymistycznie ;)

Mam na sobie: jedną warstwę odżywki do paznokci 5in1 Paese, dwie warstwy Joko i Golden Rose, jedną warstwę Seche Vite.
















Lubicie takie połączenia kolorystyczne?

 

poniedziałek, 26 maja 2014

E jak Essie

Dzisiaj chcę Wam pokazać coś z tegorocznych letnich kolekcji. Mam na sobie lakier Essie  z kolekcji Too Taboo (lato 2014). Jest to kolekcja neonowa, ale jak to często u Essie bywa, są to po prostu lakiery w intensywnych kolorach. Do neonów typu Models Own, Orly czy China Glaze trochę im daleko. Niemniej jednak kolory są śliczne i bardzo letnie :) Na pierwszy ogień poszedł lakier o jakże pasującej do mnie nazwie: I'm addicted ;D , czyli czysty kremowy, intensywny niebieski. Jest to niebieski idealny ;) Formuła jest raczej rzadka i delikatna, pierwsza warstwa słabo kryje, ale już druga fajnie pokrywa płytkę. Ja dałam trzy cienkie warstwy. Nie użyłam białej bazy, gdyż wcześniej zrobiłam próbę i różnica była znikoma z białą bazą czy bez ;) Schnie na lekki mat, dlatego też pokryłam go Seche. Kolor tak przypadł mi do gustu, że co chwilę na niego zerkam, jest po prostu śliczny :)

Jeśli coś z tej kolekcji wpadło Wam w oko, to szukajcie tej kolekcji niebawem na MAANI.PL

Mam na sobie : jedną warstwę Nail Whitener Inglot, trzy warstwy Essie, jedną warstwę Seche Vite.



















Co powiecie na letni błękit od Essie?

sobota, 24 maja 2014

S jak Sation

Dzisiaj mam na sobie lakier Sation Lollipop! Goes The Princess (kolekcja Candylandia wiosna 2013). Jest to lakier o wykończeniu kremowym w kolorze mlecznej lawendy z kroplą błękitu. Nakłada się średnio przyjemnie. Pierwsza warstwa jest dość rzadka i nakłada się całkiem fajnie, ale potem lakier jakby szybko gęstnieje i nakładanie jest lekko irytujące. Tutaj widzicie trzy cienkie warstwy, ale myślę, że dwie grubsze byłyby ok. Kolor śliczny, bardzo w moim typie. To moje pierwsze spotkanie z tą marką lakierową, trochę jestem rozczarowana, ale mam jeszcze inne kolory, więc może drugie podejście będzie lepsze. :)

Na moich paznokciach: jedna warstwa Nail Tek foundation II, trzy warstwy Sation, jedna warstwa Seche Vite.










Lubicie takie odcienie?

czwartek, 22 maja 2014

M jak Morgan Taylor + O jak Orly

U mnie na paznokciach kolejny raz zagościł koralowy lakier, cóż, mam do nich ewidentną słabość :) Tym razem jest to lakier Morgan Taylor Color Me Bold , czyli kremowy koral z kroplą brzoskwini i oranżu. Nakłada się przyjemnie, aczkolwiek ja musiałam dać trzy cienkie warstwy, by nie było widać prześwitów, ale dwie grubsze też powinny być ok. Jako mały błyszczący dodatek , dziś lakier Orly Halo (kolekcja Naughty or Nice zima 2012)  , czyli bezbarwna baza i mieszanka złoto-srebrnego pyłku oraz srebrnego glitteru. Krycie średnie, tutaj trzy warstwy. Lubię bardzo takie duety, świetnie się w nich czuję :)

Na moich paznokciach: jedna warstwa Nail Tek foundation II, trzy warstwy Morgan Taylor, na kciuku warstwa peel off base coat Essence i trzy warstwy Orly, całość: jedna warstwa Seche Vite.













 Fanki koralowych odcieni zgłoście się :D