Na moich paznokciah: jedna warstwa odżywki do paznokci 10w1 Delia, dwie warstwy China Glaze, jedna warstwa Seche Vite.
Nosicie, lubicie lakiery o metalicznym wykończeniu?
sobota, 16 listopada 2013
C jak China Glaze
Ta dołująca pogoda sprawia,że zaczynam popadać w lekką depresję. Dlatego też postanowiłam sobie poprawić humor lakierem do paznokci. Wybrałam China Glaze Cranberry Splash ( kolekcja Holiday Joy zima 2012). Jest to lakier w kolorze żurawiny, ale z mocnym akcentem rubinowym ;) Wykończenie metaliczne, które to moim ukochanym nie jest, ale je lubię. Bardzo fajna konsystencja, dwie warstwy do pełnego krycia. Zdecydowanie poprawił mi humor w ten ponury dzień :)
Na moich paznokciah: jedna warstwa odżywki do paznokci 10w1 Delia, dwie warstwy China Glaze, jedna warstwa Seche Vite.
Nosicie, lubicie lakiery o metalicznym wykończeniu?
Na moich paznokciah: jedna warstwa odżywki do paznokci 10w1 Delia, dwie warstwy China Glaze, jedna warstwa Seche Vite.
Nosicie, lubicie lakiery o metalicznym wykończeniu?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja też nie szaleję za metalicznym i perłowym wykończeniem ale małe odstępstwa zdarzają się :). kolorek, który pokazałaś podoba mi się.... fakt pogoda do bani... dziś było chłodno i zero słońca... nie cierpię takiej aury...
OdpowiedzUsuńJa też takiej pogody nie cierpię...ale cóż,,,taka u nas jesień..Kolor jest fajny jak na metalik...:)
UsuńZaintrygowałaś mnie, nie moja bajka, ale bardzo ciekawie się prezentuje. Też poprawiam sobie nastrój lakierami. W ogóle jak mam fajnie pomalowane paznokcie, czuję się lepiej.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam ten lakier w buteleczce, to się rozczarowałam, ale na paznokciach mi się spodobał...miłość to, to nie jest, ale sympatia na pewno :)
UsuńTakie kolory zawsze mi się kojarzą z Bożym Narodzeniem... Już niedługo :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Zresztą pochodzi z kolekcji świątecznej... ;) Ja takie odcienie noszę tylko jesienią i zimą :)
UsuńOj bardzo w moim guscie.....
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że się podoba :)
UsuńCudny, mam bardzo podobny z p2. :)
OdpowiedzUsuńChyba wiem który :) W nazwie słowo fever?
Usuńchyba tak....tez mam 650 fever :)
Usuńi rzeczywsicie podobny
taka cwana jestem, bo wlasnie zrobilam spis moich lakierow:D:D:D
No to teraz przynajmniej wiesz co wogóle masz ;DDD
UsuńHm ja chyba go nawet mam czy nie mam? Chyba muszę zacząć lecytynę brać, w styczniu zeszłego roku miałam zawirowania i nie pamiętam w ogóle lakierów jakie wtedy kupiłam/dostałam :D
OdpowiedzUsuńmam! :P Nawet nosiłam :>
UsuńJa mam niewiele metalicznych czerwieni, ale ten lakier akurat lubię... :)
UsuńWykończenie metaliczne tez moim ukochanym nie jest ale coraz bardziej zaczynam się do niego przekonywać.
OdpowiedzUsuńKolor świetny
Również postanowiłam poprawić sobie humor małymi zakupami ;D
Ja metaliki lubię, noszę i wiele mi się podoba, ale zdecydowanie muszę mieć na nie dzień :)
Usuńidealna jest- tworzy taka piękną, jednolitą powierzchnię, że nic tylko podziwiać *.*
OdpowiedzUsuńcudo!
a ostatnio mam ochotę na czerwienie!
O jak miło, że aż tak bardzo Ci wpadł ten lakier w oko :) Bardzo dobra jakość tego metalika, super się nim maluje :)
UsuńŁadny kolor. Nie wiem co mi się stało ostatnio lubie czerwienie i bordo
OdpowiedzUsuńMyślę, że to z powodu jesieni :D bo ja też wtedy częściej sięgam właśnie po te kolory :)
UsuńPiękna czerwona metaliczna tafla :)
OdpowiedzUsuńTo zasługa lakieru, ale niewątpliwie też i Twojego warsztatu :))
Dla mnie idealnie, bo nie widać pociągnięć pędzla ;)
Teraz to i ja mam od razu lepszy humor ;))
:) Cieszę sie, że Ci się spodobało...:)
Usuńprześwietny kolor
OdpowiedzUsuń