środa, 25 września 2013
C jak China Glaze
Do dzisiejszego manicure, skłoniła mnie własciwie pogoda. Mam dość deszczu i szarego nieba, dlatego dziś na moich paznokciach gości coś bardzo ognistego i dodającego energii : China Glaze Riveting . Lakier ten pochodzi z kolekcji The Hunger Games ( wiosna 2012). Jest to bardzo wibrujący pomarańczowy żelek z metalicznym złotym shimmerem. Mimo żelkowej bazy, lakier kryje po dwóch warstwach. Mnie się kojarzy z ogniem :) Cudownie energetyczny, błyszczący , przykuwający uwagę. Mi na pewno poprawił nastrój :) (pogoda też się nieco poprawiła ).
Podoba Wam się taka błyskotka? Lubicie tego typu wykończenia?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
już sobie w poniższym poście wyjaśniłyśmy kolorki :) - pomarańczy niecierpię ale w Twoim wykonaniu podoba mi się :) - a błyskotki od czasu do czasu są wskazane :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tego typu kolory i wykończenia trzeba lubić , żeby je nosic i się w nich dobrze czuć. Ja też pewnych nie tyle kolorów , ile wykończeń nie lubię na sobie, ale na kimś mi się podobają...
OdpowiedzUsuńU Ciebie ta energetyczna pomarańczka prezentuje się obłędnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie ... musiałabym to sprawdzić, jakoś do tej pory nie zmierzyłam się z taką pomarańczową błyskotką :)
Dzięki :) Lubię czasami właśnie takie mocne błyskotki, a China Glaze ma kilka takich w swojej ofercie :)
UsuńCzy się podoba?... no pewnie:) A tak w ogól eto skąd Ty bierzesz te oryginalne lakiery, nawet nie wiedziałam, że ChG ma w swoich kolekcjach takiego rarytaska:)
OdpowiedzUsuńZawsze trzymam rękę na pulsie i śledze wszystkie nowe kolekcje :) a zamawiam głównie ze Stanów, czasami na allegro... :)
Usuńjakbyś coś wyczaiła w USA fajowego w cudnej cenie to chętnie dokleję się do zamówienia :)
Usuń