O jak OPI + L jak Lovely

Kocham kolor miętowy miłością niezmienną, w każdym wydaniu, również na paznokciach. Dlatego też, nie mogłam przejść obojętnie wobec kolejnej mięty jak ukazała się kilka miesięcy temu mym oczom :) Mam na myśli OPI Feel the Mo-heat-oes Green (edycja limitowana Hello, Flamingo! lato 2014). Jest to kremowa mleczna mięta z nutą pistacji. Nakłada się bardzo przyjemnie, aczkolwiek średnio kryje. Ja dałam trzy cienkie warstwy. Nie bąbluje i bardzo fajnie błyszczy (dziś mam go na sobie drugi raz, tym razem z wysuszaczem :)). Jako mały akcent, na paznokciach palców serdecznych , dodałam lakier Lovely z serii Rio nr 2. Czyli brokatowy piasek w kolorze bardzo jasnego złota, w którym zatopione są piegi w kolorze jasnym morskim i srebrnym. Nakłada się świetnie, dwie warstwy potrzebne mi były do pełnego krycia. Wysycha błyskawicznie, ma mocno chropowatą powierzchnię. OPI zawładnął mym sercem, choć pewnie to taki kolor, który raczej nie rzuca na kolana. A Lovely jest po prostu piękny :). Jak dla mnie to wyszedł bardzo zgrany duet :) Nie chce mi się go zmywać :DDD

Na moich paznokciach: jedna warstwa diamentowej odżywki Eveline, trzy warstwy OPI, jedna warstwa Poshe, dwie warstwy Lovely.

 Fanki mięty ! Odezwijcie się, na pewno tam jesteście ;DDD