poniedziałek, 27 stycznia 2014

E jak Essie + E jak Essie :)

Dzisiaj mam na sobie duet w postaci lakierów Essie. Główną rolę gra tutaj Essie Carry On (kolekcja Carry On jesień 2011). Jest to głęboki, kremowy  burgundowy fioletNakłada się bardzo przyjemnie. Trzeba jednak nakładać dość dokładnie, bo lubi mimo wszystko zostawiać prześwity. Jego towarzysz to Essie Jazzy Jubilant (kolekcja Luxeffects zima 2013). Jest to bezbarwna baza, a w niej pływają małe , średnie i duże heksy w kolorach: srebrnym, zielonym, czerwonym, fioletowym. Nakłada się fajnie, ale wolałabym, aby więcej glitteru nakładało się za jednym razem. Muszę przyznać, że ten duet nosi mi się bardzo przyjemnie :)

Na moich paznokciach: jedna warstwa odżywki 5in1 Paese, dwie warstwy Essie Carry On, dwie warstwy Essie Jazzy Jubilant, jedna warstwa Seche Vite.














Co powiecie na dzisiejszy duet?

56 komentarzy:

  1. Burgund pierwsza klasa:) co do Jazzy Jubilant, dość kiepściutko jak na dwie warstwy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, burgund cudny, choć na zdjęciach słabo widać, że ma sporą domieszkę fioletu :)
      A jazzy kolorystycznie super, ale rzeczywiście za mało brokatu się według mnie nakłada...trzeba by trochę łowić ten brokat... :/

      Usuń
    2. Najważniejsze, że efekt końcowy wyszedł super:)
      Choć za taką cenę, mógłby lepiej współpracować... łobuz jeden:)

      Usuń
    3. Ależ oczywiście, że Essie mogła się bardziej postarać :DDD Ale swoją drogą na kilku blogach czytałam, że dziewczyny miały ten sam problem,,,

      Usuń
    4. Tak to już czasem bywa:)
      Najważniejsze, że finalnie wszystko wygląda bardzo fajnie:)

      Usuń
  2. Haha, jaka synchronizacja:D Właśnie pisze posta o jagodowym lakierze i circus confetti. Ładne mani:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) To jest synchronizacja lakierowych dusz.... :D

      Usuń
  3. Lakier bazowy średnio mi się podoba, ale top jest piękny, chociaż szkoda, że tak mało się go nakłada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia gustu :) Tak, ja też się ciut zirytowałam, że ten glitter tak słabo nabiera się na pędzelek :(

      Usuń
  4. bazowy lakier mi się nie podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. ten ciemny, bordo(jak zwal tak zwal) podoba mi sie.....bardzo.
    Ja tez nie lubie jak trzeba lowic brokat, mnie to od razu odrzuca....bo nie cierpie sie meczyc przy mani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to trochę irytujące, aczkolwiek taka delikatna ilość brokatu tez czasami jest super, ale ta jest jednak po dwóch warstwach...a powinna być po jednej...

      Usuń
  6. oo, jaki wesoły glitter :) seche błyszczy jak głupie *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wesoły :) Bez Seche ten glitter jest trochę bez połysku...:(

      Usuń
  7. Cudne połączenie ! A jaki połysk ! :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... :) ten połysk to oczywiście zasługa Seche Vite :DDDDD

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. ;DDDDDDDDDDDD A właśnie że tak :P

      Usuń
    2. tak napisalam a sama mam teraz chg purrfect plum i neonowy topper claires, w sumie niewielka roznica :P to sie popisałam ;p

      Usuń
    3. Purrfect plum jest cudowny, uwielbiam go :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Kolorystycznie jest super, ale za mało glitteru się nabiera na pędzelek...:( Następnym razem będę musiała go trochę łowić ....

      Usuń
  10. ooo, zazdroszczę toppera. ;) muszę je nadrobić jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Iza nie wiem którego z tych cudeniek bardziej Ci zazdroszczę - no dobrze obu !!! Pięknie razem wyglądają :D Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję serdecznie moja droga Izo :DDD Również miłego wieczoru życzę :D

      Usuń
  12. całkiem fajny duet :) bazowy lakier jest śliczny :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnie!!!! bazowy lakier meeegaaa!!!! Oj Izuś przez Ciebie zlicytują nas a już na pewno mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :* Nooo, ja się martwię, czy mój Mąż w końcu się ze mną nie rozwiedzie z powodu lakieroholizmu....

      Usuń
  14. no w końcu coś dla mnie :P
    ładne te błyskotki :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDD No a ostatni post z glitterowym orly się nie spodobał...no, jak tu wszystkich zadowolić,,,nie dam rady....:DDDD

      Usuń
    2. mam to orlątko z poprzedniego postu to się już opatrzyłam ;D

      Usuń
    3. Nooo, chyba że tak.... :DDD

      Usuń
  15. Świetny jest ten glitter. Nie wiem, jak mogłam go wcześniej nie zauważyć...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jazzy Jubilant bardzo przypomina mi Circus Confetti od Essence, świetny duet :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Topper jest boski. Fajnie się prezentuje z lakierem bazowym nawet jeśli to nie są moje klimaty. Tak mi się podoba, że nie bałabym się tak pomalować swoich paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. a mi się podoba ilość tego brokatu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również, ale ten efekt osiągnęłam po drugiej warstwie, a wolałabym już po pierwszej :)

      Usuń
    2. ooo, to trochę zmienia postać rzeczy... wygląda jak jedna cienka warstwa ;)

      Usuń
    3. No właśnie, to jedyny minus tego glittera...

      Usuń
  19. Dla mnie: jest brokat, jest super :))
    Czasami jak się mniej brokatu nakłada to lepiej, można stopniowac efekt w zależności od gustu, ważne, żeby nie gluciał na paznokciu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie się Tobą zgadzam, ja też lubię czasami mniejsza ilość brokatu a czasami większą. Ale jednak wolę, gdy taki efekt jak wyżej, osiągam po jednej warstwie :)

      Usuń
  20. I was soooooooo tempted by this glitter. tbh, I still am!

    OdpowiedzUsuń
  21. Też mam Carry on, jest świetny :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze, sprawiają mi dużą przyjemność i za to, że tu zaglądacie.
Wszelkie obraźliwe komentarze będą usuwane. Anonimowych czytelników proszę o przedstawianie się.
Dla postów starszych niż 2 dni ustawione jest moderowanie komentarzy :)