Dziś pokażę Wam lakier, który gości na mych paznokciach od wczoraj i nie mam ochoty go zmywać ;D Jest to lakier China Glaze Choo-Choo Choose You! (kolekcja All Aboard jesień 2014). Jest to shimmerowy lakier cudak, bo ma bardzo zmienny charakter. Jego bazą wydaje się być fiolet z domieszką niebieskiego (przynajmniej to widać w butelce), ale na paznokciach mamy do czynienia z mieszanką brązu, złota i zieleni. W zależności od kąta padania światła, widać przewagę jednego z tych kolorów. Niestety ciężki do fotografowania, więc odsyłam do zdjęć w necie ;) Nakłada się bardzo przyjemnie, aczkolwiek jest to lakier właściwie składający się z samego shimmeru, więc krycie pierwszej warstwy jest średnie. Ja dałam trzy cienkie warstwy, ale można spokojnie dać dwie grubsze. Ja jestem fanką tego typu dziwaków lakierowych, więc ten bardzo przypadł mi do gustu ;) Jest wyjatkowo ciekawy :) W realu zdecydowanie zyskuje na urodzie ;)
Na moich paznokciach : jedna warstwa Nail Tek foundation III, trzy warstwy China Glaze, jedna warstwa Poshe.
Przypadł komuś do gustu?
Też go mam i jeszcze nie wiem co o nim myśleć... :)))
OdpowiedzUsuńNo coś Ty, on jest super :DDDD
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawy!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to nawet bardzo ;)
Usuńciekawy z niego dziwak :)
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńMi, mi przypadł do gustu :) Prezentuje się niezwykle ciekawie na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńPiękny jest.. Myślałam nad nim bardzo intensywnie robiąc ostatnio zamówienie na Alphanailstylist, ale ostatecznie wybrałam kolory nieco bardziej uniwersalne pod zdobienia.. Ale pewnie kiedyś go przytulę, bo podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie będziesz żałować zakupu, bo jest wyjątkowo ciekawy :)
UsuńTaki burasek z niego, ale fajnie się mieni ;)
OdpowiedzUsuńBuraski fajne są... ;)
UsuńMi nie przypadł
OdpowiedzUsuńchyba podobny do Armed and ready od Essie (ale nie jestem pewna tego porównania), ja się w brązach nie lubuję, albo raczej moja karnacja :(
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że tutaj ten shimmer jest bardziej wyraźni niż w Essie...ja lubię takie buraski :)
UsuńMnie jako osobie zakochanej w chinkach, podobaja sie one wszystkie!
OdpowiedzUsuń;DDD
UsuńZdecydowanie jedna z ciekawszych Chinek w ostatnim czasie, świetny jest :) a skoro pierwsza warstwa słabo kryje to może layering? możnaby wtedy wyczarować jakieś super połączenia kolorystyczne ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, bardzo ciekawy jest :) A mi tam trzy warstwy nie straszne, ale wiem, że nie każda z nas lubi tyle nakładać ;)
UsuńPrzepiękny! :)
OdpowiedzUsuńoooooo moje marzenie! jest taki wielowymiarowy! mmmmmm =)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńpiękny dziwak. i teraz to już musi być mój! cudny
OdpowiedzUsuń