Dzisiaj mam na sobie lakier Catrice Sandhopper (edycja limitowana Sand'Sation ). Jest to piasek w odcieniu mięty ze złotymi i turkusowymi drobinkami. Nakłada się bardzo przyjemnie, dwie warstwy potrzebne są do pełnego krycia. Schnie błyskawicznie na tradycyjną fakturę piaskową. W cieniu kolor jest dość spokojny, ale w słońcu rozkwita cała jego uroda. Cudownie błyszczy i migocze, jest wręcz biżuteryjny. Ja nie mogłam od niego oderwać wzroku! Zdjęcia nie oddają jego całego potencjału. Absolutnie przepiękny piasek :) Przed Wami moja nowa piaskowa miłość :D
Mam na sobie: dwie warstwy lakieru Catrice.
Czy Wam również wpadł w oko ten piasek Catrice?
Cudowny ;) za każdym razem jak wchodzę na twojego bloga to sie zachwycam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :) Bardzo mi miło, że mój gust lakierowy Ci odpowiada :)
UsuńPodobny mialam z baltic sand.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Lovely nr 7, to różnica jest jak dla mnie ogromna, dziś to sprawdziłam naocznie ;DDDD
Usuńfajny piasek :D podoba mi się
OdpowiedzUsuńMnie w sobie rozkochał :DDD
Usuńpiekny ładniejszy od lovely błękitnego piasku
OdpowiedzUsuńTen Lovely nr 7? Dziś miałam go w ręku i różnią się i to bardzo :)
Usuńwow śliczny kolorek!!!
OdpowiedzUsuńNa żywo jest piękniejszy, zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku :(
Usuńnie chwycił mnie za serce, mógłby być ciut ciemniejszy. chociaż jak mówisz, że zdjęcia nie oddają jego uroku... :)
OdpowiedzUsuńNa żywo jest cudowny, ale w wersji ciemniejszej tez byłby piękny :)
UsuńŚliczny!!!! szkoda, że są niedostępne w Polsce
OdpowiedzUsuń:) Szkoda :(
UsuńBardzo ładny kolor :) Czy sprawdzałaś, jak długo wytrzymuje na paznokciach? Mam 2 lakiery Catrice - wszystko jest ok, tylko potrafią odpryskiwać tego samego albo następnego dnia...
OdpowiedzUsuńLakiery zmieniam na paznokciach niemalże codziennie, więc nie mogę się wypowiedzieć. Ale piaski trzymają się u mnie długo, poza tym, patrząc wstecz, gdy były czasy kiedy nosiłam jeden lakier kilka dni, to ja nie miewałam problemów z odpyskiwaniem, raczej ze startymi końcówkami ;)
UsuńNo kurcze....na pazurkach wyglada oblednie
OdpowiedzUsuńNoo, widzisz :)
UsuńAle ja go nie mam :(
Usuńciekawy kolorek :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie odcienie :)
Usuńw buteleczce d...y nie urywa, ale na paznokciach... yay!
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńtaki cukrowy :) w butelce wydaje się ciemniejszy i faktycznie zyskuje na paznokciach
OdpowiedzUsuńMam takie samo wrażenie :)
Usuńjestem nim zauroczona :) moje pierwsze skojarzenie to także Baltic Sand nr 7, ale po bliższym przyjrzeniu się mogę stwierdzić, że ten jest dużo ładniejszy :)
OdpowiedzUsuń;) Tak, ale będą w sklepie miałam szanse je porównać i baltic sand jest błękitny, a ten to zielona mięta :) No i te drobinki...
UsuńZa duża błyskotka jak dla mnie
OdpowiedzUsuńTak, nie każda z nas lubi takie błyskotki, ale ja lubię i to bardzo ;)
UsuńDokładnie :) lubię je, ale jako dodatek
UsuńPodobny do piaskowej Chinki, której nazwy nie pamiętam. :P
OdpowiedzUsuńZ limitki Sea Goddess? Tamten jest ciemniejszy :)
UsuńBardzo ładny jest ten lakier:) Izuś czy mi się wydaje, czy zmieniłaś sposób malowania/ kształt skórek?
OdpowiedzUsuń:) lakier strasznie mi przypadł do gustu...
UsuńA co do skórek to jak zwykle ja nic z nimi nie robię. Może chodzi Ci, że tak bardziej przy skórkach jest zaokrąglone, w sensie lakier? Tym pędzelkiem mi się tak fajnie malowało i tak ładnie okrągło nawet wyszło ;) Bo ja mam z tym problem, nie każdym pędzelkiem potrafię tak zrobić, a skórki to ja mam u nasady takie jakieś bardziej w kwadrat...
Śliczny jest taki syreni <3
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńU Ciebie wygląda genialnie, a ja nie mogę się przekonać do takich odcieni :)
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie Twoje uczucie do niego, bo to naprawdę piękna błyskotka ;))
piękny <3 chcę go <3
OdpowiedzUsuńW realu jest piękniejszy :)
UsuńSuper się prezentuje na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńJest cudowny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! :)
OdpowiedzUsuńChcę go!!!
OdpowiedzUsuń