Na moich paznokciach dzisiaj ukochany kolor, czyli błękit. Tym razem w postaci lakieru Barry M Elderberry (seria Gelly Hi-shine). Jest to kremowy jasny niebieski z nutą szarości. Nakładanie jest wyjątkowo przyjemne, świetna konsystencja, bardzo fajna pigmentacja. Potrzebne są dwie warstwy do pełnego krycia. Lakiery z tej serii wysychają na wysoki połysk, ale u mnie oczywiście top wysuszający ;) Jako mały akcent na paznokciach palców serdecznych - lakier Essie Frilling Me Softly (kolekcja Luxeffects 2015). Jest to bezbarwna baza, a w niej metaliczne błękitne mini piegi i heksy w dwóch wielkościach oraz srebrne drobne pałeczki. Glitteru jest tak dużo, że wystarczy jedna warstwa, aby ładnie i równomiernie pokryć płytkę paznokcia. Całość zdecydowanie w moim stylu ;)
Na moich paznokciach: jedna warstwa Kobo Intensive hardener, dwie warstwy Barry M, jedna warstwa Essie, jedna warstwa Sally Hansen Insta-Dri.
Lubicie lakiery Barry M ? Ja bardzo :)
nie miałam jeszcze żadnego lakieru z Barry M, ale mają naprawdę ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo fajne są :)
UsuńŁadny kolorek:) a ten Essie chętnie zobaczyłabym na czarnym lakierze
OdpowiedzUsuńNa czerni na pewno będzie się ciekawie prezentował :)
UsuńBarry M bardzo mi się podoba ;) Essie już mniej
OdpowiedzUsuńBarry jest cudowny :) Aczkolwiek Essie też przyjemny :)
Usuńciekawy ten Essie ale jakos do mnie nie przemawia, mam podobny do Barry M
OdpowiedzUsuńMoże nie lubisz glitterów z takimi pałeczkami? Ja taka kombinacje jak tutaj lubię ;)
Usuń